piątek, 20 lutego 2009

...


Znowu to zrobiła...
Znowu zacząłem jej wierzyć...

Chciałabym się spotkać z "mamą Saku", chciałabym dowiedzieć się od niej jak to ona podchodzi do tego twojego ciągłego przychodzenia tam.
Zanim się urodziłeś i jak ojciec bywał jeszcze w Polsce, byli tacy jedni ludzie, nasi... przyjaciele, jeździliśmy do nich dość często, przekonani, że tak ma być, że oni lubią kiedy u nich jesteśmy. W końcu, nawet nie od ich, a z jakiś niejasnych źródeł, nie domówień, wyszło na to, że oni mają już nas dość, ale z GRZECZNOŚCI wciąż nas zapraszają. I wydaje mi się, że w twoim przypadku jest tak samo. Oni tak naprawdę mają cię dość i woleliby żebyś do nich nie przychodził.

Brak komentarzy: