
Dears,
Po długiej przewie wróciłem do Laruku... to było coś pięknego... znowu... znowu sie wzruszyłem ;_;"
Właśnie słucham 'anata' myślę, że to wyjątkowy utworek... chociaż mi osobiście kojarzy się z końcem... to mam alfabetycznie ustawianie na mp3... więc, dla mnie, jest pierwsza na "HEART" ... a oryginalnie jest... nawet nie wiem... o... ostatnia... "Anata go iru kara..." *śpiewa* mam poczucie, że to nie było dobre wobec tęczy... choć przecież Oni nigdy się nie dowiedzą, a nawet jeśli to nie przejmą, że Ren ich nie słuchał przez... przez tydzień.. teraz, każdy nerw w moim ciele gra razem z Nimi... wiem, to dziwne, ale tak to właśnie odbieram...
Kocham ten delikatny, chodź z każdym rokiem mocniejszy, głos hyde...
Kocham ten delikatny dudniący bas tetsu, którym Saku tak się zachwyca...
Kocham tą wspaniałą gitarę, którą można tylko gwizdać i bez której nie wyobrażam sobie L'Arc...
Wiem, bez hyde czy tetsu też by nie istniał... bez yukkie'go zresztą też... no... nie w takiej formie...
Kocham tą perkusję, to uderzanie o talerze, bo wiem, że to nie byle jaki człowiek jest
Kocham to wszystko kiedy współgra "AS ONE"... bo osobno... brzmią na swoje sposoby świetnie... ale...
To nie laruku...
Prawda?
Chciałbym... chciałbym, żeby Oni to wiedzieli... ponad wszystko, ponad Plein, ponad własne zdrowie pragnę zobaczyć ich... spotkać... porozmawiać...
Chciałbym im powiedzieć: "hontoni laruku en shieru daisuki desu..."
Wiem to głupie, ale... chciałbym, żeby hyde uśmiechnął się tak perfidnie do mnie...
Czuję się debilem...
"forever lalalalalala"
o... oczy mi się pocą ^O^
hehe... *smutny smile*
Dobra... koniec.
Co tam u Rena...
*Byłem dziś u Saku... znowu jest chory... znowu leży obłożnie chory i zaraża >>" no kurde... uwzieli się na niego czy jak? Raczej przez weekend nie wstanie... zobaczymy za dwa... trzy dni... wygląda jak mały trup...
*Przefarbowałem włosy... wiem, nic niezwykłego, bo Ren ma inny kolor włosów i to norma jest, ale tym razem... one są CZARNE, tak, nie blond, nie rude CZARNE, jak noc... i są piękne... jezu... ja własnego koloru włosów nie widziałem od... roku xDD
Spytacie:
"Demo... nande, Ren-chan? O.O" a ja Wam na to, że robie im perfidną przerwę, a nie chce mieć odrostów na kilometr... a nie dam ich obciąć... ^O^
Tak wiem, za ambitne to to nie jest...
.
.
.
Milky Way *O* ...
jak ja tego daaaaaaaawnooo nie słyszałem *łezki*
----------------------------------------------
Dobra, a teraz najważniejsze... o tuż... w poniedziałek jadę... wyjeżdżam sobie na obóz chemiczny, opuszczam Was i już!
przepraszam...
będę... będę tęskinił...
Ale naj, naj, najgorsze to chyba jest to, że to będzie 5 dni bez Laruku... mp3 mi się rozładuje i wtedy umrę... proszę przyjdźcie na mój pogrzeb... i pamiętacie o białych liliach i czarnych balonikach, dobrze?
To by było chyba na tyle, jak mi sie coś przypomni to napiszę... niech tęcza będzie zawsze z wami, yo!
ja ne... to sayonara...
LOVE, REN.