
...nie, wcale mnie to nie bawi.
Ale przemyśliwiłem sobie kilka spraw.
Będę tworzył nadal - z tego nikt mnie nie wyleczy.
Ale... sam nie wiem czy jest sens...
Jest?
Ważne, że L'Arc wróciło.
Cóż więcej może się liczyć.
O i jeszcze - obcinam te wstrętne kłaki, ponoć teraz Sas nosi się jak hyde '95
Dawno się z nią nie widziałem, no zresztą mniejsza o to.
We are here because we celebrate this world
We are here because we celebrate this world
I was born in my time in my place
I was born in my mind by myself!
Taka pseudo zajawka nowego tekstu nad którym pracuję.
Co nowego w tym roku? Przede wszystkim L'Arc, ale oprócz?
Ponoć, nie wiem, dowiedziałem, się z moich magical źródeł, Plein nie będzie.
Znaczy mam mieć ciągle nadzieję, ale jej nie mieć.
Tak ja też za samym sobą nie nadążam.
Zresztą wyjdzie w praniu.
NOWOROCZNE POSTANOWIENIE:
ZYĆ MIMO WSZYSTKO I ROBIĆ WSZYSTKO BY BYĆ Z SIEBI DUMNYM.
LOVE, REN.
happy new year.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz