poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Ren desu.

Nigdy, nigdy tak bardzo mi nie zależało, żeby być sobą. Tęsknię za wszystkim co straciłem. Za Saku, Hime. Chociaż, może nie konkretnie za nimi, tylko za czasem, który z nimi spędziłem. Za dniami, kiedy moje problemy, były... takie zwyczajne. O ile zwyczajne mogą być problemy fanboya. XD' Zapomniałbym.

Czuję się strasznie przygnębiony i przybity i jeszcze przygnębiony. Nie wiem czemu. Poznałem piękną dziewczynę - Polkę. W Paryżu i chyba zaraz uschnę, bo miała taki piękny uśmiech, a ja musiałem akurat wyjechać.

Czy to nie okrutne?

Najgorsze z tego wszystkiego jest chyba to, że w końcu nie wiem, czy ona ma mój numer. Mieliśmy się zgadać jeszcze kiedyś.

Tyle nowości.
W sumie nie wiem co mógłbym więcej napisać.

"I love you, I'm so happy with love"

Ta, jasne... =='

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Trzymaj się tam kuzynku~!